Z okazji Dnia Kobiet odsłaniamy kulisy naszej pracy i zdradzamy kilka sekretów. Masz dziś wyjątkową okazję, aby poznać bliżej najaktywniejsze autorki bloga Grupy TENSE. To ich teksty pojawiają się na blogu najczęściej. Bez nich nie byłoby niczego ;) Z tego wpisu dowiesz się na przykład, co jedzą, żeby mieć siłę na pisanie tekstów, gdzie szukają inspiracji oraz z jaką piosenką kojarzy im się ich praca, Nawiasem mówiąc, powstała z tego całkiem przyjemna i urozmaicona playlista ;)
Poznaj kobiety, które rządzą na blogu Grupy TENSE.
Co jesz w pracy?
O jedzeniu to ja bym mogła godzinami… 😊 Ale z tym „pracowym” mam dosyć burzliwą relację. Wszystko dlatego, że najlepsze w każdym posiłku jest delektowanie się, smakowanie. W pracy nie zawsze jest czas, miejsce i chęci na taki rytuał, dlatego na co dzień wystarczają mi duże ilości glutenu (który kocham!) w postaci buł, bułeczek oraz innych pysznych kanapek. Często towarzyszą mi też owoce, jogurt, domowe tortille czy ciacha. Raczej uciekam się do prostych form, które w szybki sposób pozwalają zjeść posiłek sprawiający radość.
O co chodzi z tym magicznym „to zależy”, które tak często pada w Twojej profesji?
W marketingu, SEO czy UX nie ma gotowych, uniwersalnych, zawsze pewnych rozwiązań, bo wiele zależy od czynników zewnętrznych, indywidualnej sytuacji brandu, aktywności konkurencji itd. Same warunki rynkowe również bardzo szybko się zmieniają (czasem na gorsze, a czasem na lepsze).
Nie zliczę, ile razy na mojej zawodowej drodze chciałam powiedzieć klientowi, że mam konkretną propozycję dostępną od ręki, która przyniesie natychmiastowe rezultaty – w praktyce nie zrobiłam jednak tego nigdy. Właśnie dlatego, że w branżach wymagających kreatywnego, nieszablonowego i niestandardowego wiele kwestii jest ulotnych, nie ma 100% pewności, że dana opcja sprawdzi się na pewno. Bardzo ważna jest również chęć współpracy po drugiej stronie barykady. Właśnie dlatego „to zależy” jest najczęstszą odpowiedzią w naszej branży – jest po prostu zgodna z prawdą.
Co Cię najbardziej zaskoczyło w Twojej pracy?
Niezmiennie zaskakuje mnie podejście do funkcji szeroko pojętej komunikacji i to, jak otoczenie nie dostrzega potencjału dobrze dobranego do marki contentu. Lata mijają, a wiele firm nadal wybiera wyłącznie bezpieczne formy „mówienia” do swoich odbiorców, nie poszukując alternatyw ani nie sprawdzając, czy faktycznie obecne działania są tymi najlepszymi.
Poza tym zaskakujący okazał się dla mnie natłok myśli, który mi towarzyszy przy każdym opracowywaniu planu wpisu blogowego, strategii contentowej, scenariusza kampanii influencer marketingowej. Proces twórczy potrafi dosyć mocno wyeksploatować głowę content marketera/marketerki. 😊
Piosenka, która idealnie opisuje Twoją pracę, to…
„I’ll Be There for You” The Rembrandts. W końcu jesteśmy z klientami, dla klientów zawsze, wszędzie i bez względu na wszystko! 😉
Jakie tematy lubisz najbardziej?
Kontrowersyjne, niejednoznaczne, co też widać w moich artykułach. To, na czym mi najbardziej zależy, to edukowanie i budowanie świadomości na temat zjawisk, które obserwujemy wokół nas i które nie zawsze rozumiemy.
Co Cię inspiruje?
Zabrzmi to banalnie, ale praktycznie wszystko, co ma wpływ na nasze postrzeganie rzeczywistości świadome bądź nie. Czasami zainspiruje mnie książka, artykuł, innym razem to, co aktualnie dzieje się na świecie. Im więcej niedomówień i tajemnic, tym ciekawsze staje się dla mnie zagadnienie.
Czy pisanie na blog ma sens?
Jak najbardziej ma sens. Nie tylko z perspektywy korzyści, jakie wpisy przynoszą stronie firmowej, ale także pod względem samorozwoju i zdobywania nowej wiedzy. Zawsze gdy przyjmuję temat lub sama go redaguję, biorę pełną odpowiedzialność za każde słowo w tekście i udostępnione w nim informacje. Muszę rzetelnie zweryfikować źródła oraz wyselekcjonować takie, które w mojej ocenie mają największą wartość. Jest to spora presja, ale także bezcenna szansa na zaprezentowanie mojego punktu widzenia. Ponadto pisanie na bloga wciąga, a pozytywne recenzje dodatkowo motywują.
Piosenka, która idealnie opisuje Twoją pracę, to…
„Telefony” Republiki.
Jak pisać na blog? Jak znaleźć czas? Od czego zacząć?
Trudno mi doradzić, jak znaleźć czas, bo każdy z nas ma go pewnie za mało. Żeby odważyć się zgłosić do grupy redakcyjnej, polecam znaleźć swoje poletko – co lubisz w swojej pracy, na czym się znasz. O tym pisze się najłatwiej – czasem nawet łatwiej niż myślisz! A jak zacząć artykuł? Dobry plan to podstawa. Gdy już masz strukturę artykułu, po prostu pisz, niekoniecznie po kolei od wstępu do zakończenia. Dla mnie to najlepszy sposób na uniknięcie blokady pisarskiej.
Czy Twoi rodzice rozumieją, czym zajmujesz się w pracy?
Myślę, że mniej więcej wiedzą, co robię w pracy, ale czym jest content marketing to niekoniecznie. Uznaję, że najlepiej mówić rodzinie ogólnie, że zajmuję się marketingiem w internecie, bo słowa „marketing” i „internet” brzmią przynajmniej znajomo :)
Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Trzy rzeczy: mój zespół, mój zespół, mój zespół. A na poważnie to mój zespół, pracę ze słowem pisanym i to, że dzięki klientom z przeróżnych branż ciągle uczę się czegoś nowego.
Piosenka, która idealnie opisuje Twoją pracę, to…
„Hot Stuff” Donny Summer, bo robimy bardzo hot content ;)
Co sprawia Ci satysfakcję w pracy?
Praca w dziale handlowym jest na tyle specyficzna, że nietrudno tu o odrobinę emocji czy adrenaliny. Co miesiąc, a właściwe każdego dnia może pojawić się jakieś nowe wyzwanie. Najlepsze momenty są wtedy, kiedy klient decyduje się podjąć z nami współpracę. Nieraz po długich zmaganiach, godzinach rozmów i szukaniu rozwiązań 😉
Dlaczego piszesz na blogu?
Na blogu przede wszystkim piszę dlatego, że lubię to robić. Od zawsze sprawiało mi to przyjemność. W pewien sposób stanowi to dla mnie formę relaksu, zwłaszcza dla głowy. Moje myśli skupiają się tylko i wyłącznie na temacie danego artykułu, a cała reszta schodzi na boczny tor. Paradoksalnie jest to moment, kiedy potrafię się zupełnie wyciszyć.
Jakie tematy lubisz najbardziej?
Jak pewnie łatwo zauważyć, najbardziej lubię kwestie związane z szeroko pojętą reklamą 😊 Tematyka marketingu zawsze była dla mnie czymś intuicyjnym, w czym czułam się mocna. Lubię też tematy, o których „coś tam” wiem, ale nie do końca. Dzięki temu mogę w przyjemny sposób nauczyć się czegoś nowego.
Piosenka, która idealnie opisuje Twoją pracę, to…
„Talk” Khalida.
Co powiedziałabyś sobie sprzed lat, na początku kariery zawodowej?
Przede wszystkim, żeby się nie bać i mieć trochę więcej wiary w swoje możliwości. Że oprócz spełnienia wymagań na określone stanowisko można (a nawet trzeba!) mieć swoje oczekiwania względem miejsca pracy. Powiedziałabym też, że wiele kwestii przychodzi z doświadczeniem i pewnych rzeczy nie da się przyspieszyć. Skończyłam filozofię, tak więc moja praca/kariera może wydawać się zupełnym kontrastem dla studiów. Jednak tak naprawdę najważniejsze jest to, co jesteś w stanie wyciągnąć ze zdobytego wykształcenia i czy chcesz się uczyć nowych rzeczy. A jeśli uczyć – to też popełniać błędy. Jedno jest pewne, gdybym powiedziała sobie na początku kariery, gdzie teraz jestem, to ta młodsza wersja mnie by nie uwierzyła ;)
Jak wytłumaczyłabyś babci, czym się zajmujesz?
Już raczej porzuciłam te próby :) Osobom starszym, które nigdy nie korzystały z internetu i zasadniczo nie wiedzą, co to jest, bardzo ciężko wytłumaczyć taką pracę. Dlatego ograniczyłam się do: „coś tam klikam w komputerze” i babci chyba to wystarcza. Sama nie dopytuje, ważniejsze jest dla niej to, czy jestem głodna. A właściwie założenie tego, a nie pytanie :D
Kto czyta bloga? Jak wyobrażasz sobie swojego czytelnika?
To na pewno osoby zainteresowane SEO, ale też ogólnie pojmowanym marketingiem internetowym. Myślę, że czytelnicy mogą być zawodowo związani z branżą, ale przede wszystkim to ludzie, którzy chcą uzupełnić swoją wiedzę z tej tematyki. Na naszym blogu poruszamy różne tematy, często nawiązując też do aktualnych wydarzeń w branży czy po prostu na świecie. Myślę, że gdyby moja babcia wiedziała, co to internet, to też by sobie poczytała.
Piosenka, która idealnie opisuje Twoją pracę, to…
„Rome Wasn’t Built in a Day” zespołu Morcheeba.
Co sprawia Ci satysfakcję w pracy?
Cieszą mnie małe wyzwania: to, czy zdążę przed deadline’em, czy klientowi spodoba się mój pomysł, czy wprowadzenie konkretnej zmiany usprawni mi i innym pracę. Uwielbiam, gdy ktoś z zespołu rozpoczyna rozmowę ze mną od: „Weronika, a możemy to zrobić tak, żeby…” – wtedy wiem, że czeka mnie bojowe zadanie!
Jakie inspiracje polecasz tym, którzy chcieliby zacząć pisać na nasz blog?
Na początku lepiej będzie Ci pisać o tym, czym zajmujesz się na co dzień. Dlatego też wybierz temat zgodny z własnymi zainteresowaniami i obszarami, w których się specjalizujesz. Polecam też metodę małych kroków. Utworzenie dokumentu z tytułem oraz wstępną strukturą wpisu to dobry początek przygody z blogiem Grupy TENSE.
Jaką książkę ostatnio czytałaś? Czy ją polecasz?
Aktualnie odkrywam noblistkę, Olgę Tokarczuk. Polecam zwłaszcza jej zbiory opowiadań: „Gra na wielu bębenkach” i „Opowiadania bizarne”. Każda z tych historii jeszcze długo pozostaje w pamięci. Z literatury faktu ostatnio nie mogłam się oderwać od „Neurolożki” Barbary K. Lipskiej, powieści zgłębiającej działanie ludzkiego umysłu w chorobie psychicznej.
Piosenka, która idealnie opisuje Twoją pracę, to…
Taka, w której przeważa przyjemne pianino, chociaż czasami jest jak w soundtracku „Hotline Miami”.
Dlaczego piszesz na blogu?
Po co pisać do szuflady, jeśli można na blog? To dla mnie okienko, przez które mogę zaprezentować to, co stworzyłam, opowiedzieć o tym, co mnie fascynuje, albo skomentować jakieś frapujące zjawisko. Poza tym jako redaktorka bloga muszę dawać dobry przykład innym 😉
Co jesz, żeby mieć siłę na pisanie na bloga?
Jestem wszystkożerna, jednak najbardziej w pisaniu pomaga mi czekolada, a już cudownie inspirujące właściwości ma czeski klasyk, czyli Studentská w wersji mlecznej. Do tego kawa albo zielona herbata i literki sypią się jak z rękawa.
Jaką książkę ostatnio czytałaś?
Czytam kilka książek na raz, a lista „Do przeczytania” nieustannie się wydłuża. Powoli przestaję nad tym panować. Ostatnio do kategorii „Przeczytane” trafiły „Narty-Dancing-Brydż” Mai i Jana Łozińskich, czyli tournée po najsławniejszych polskich kurortach dwudziestolecia międzywojennego, „Veronica i pingwiny” Hazel Prior – historia pewnej starszej pani, której życie całkowicie się zmieniło dzięki pingwinom Adeli – oraz „Niesamowite przygody Kavaliera i Claya” Michaela Chabona o twórcach komiksów superbohaterskich. Im większa różnorodność, tym więcej inspiracji.
Piosenka, która idealnie opisuje Twoją pracę, to…
„Bo jak nie my to kto” Mrozu. Tak to wygląda w maketingu ;)
Dodatkowo otrzymasz bezpłatnie dostęp do kursów z marketingu internetowego.