Recykling treści. Co to jest i jak wykorzystać go w strategii marketingowej

Twój firmowy blog pełen jest kompleksowych i wartościowych tekstów? Twój zespół przygotował obszerny case study ze współpracy z klientem? Masz nagranie z konferencji, na której Twój pracownik wystąpił w roli eksperta? Zastanawiasz się, jak jeszcze możesz wykorzystać stworzony już content? Nie poprzestawaj na publikacji czy prezentacji! Dzięki recyklingowi treści możesz tchnąć nowe życie w napisane już teksty. Podpowiadamy, jak ponownie wykorzystywać content!

Co to jest recykling treści

W terminologii marketingowej blog to tzw. pillar content, czyli treść, która wyczerpująco odpowiada na zapytania użytkownika. Jednak blog firmowy nie jest jedyną formą prezentowania treści w Internecie. Na Instagramie królują zdjęcia i zwięzłe posty, na YouTubie znajdziesz wideoporadniki, a na Spotify podcasty. Dlatego, aby dostosować treść do innego medium, pillar content należałoby podzielić na mniejsze kawałki, czyli micro content. Dla dynamicznych mediów tekst złożony z kilku tysięcy znaków zdecydowanie byłby niestrawny. Tworzenie takich przystawek, które tylko zaostrzają apetyt na danie główne to właśnie ponowne wykorzystanie treści, czyli recykling.

O ile nie ma najmniejszych wątpliwości co do zasadności przystawki przed obiadem, o tyle recykling treści może budzić sceptycyzm. Zastanawiasz się pewnie, dlaczego masz używać tekstów, które już są napisane? Czy użytkownicy nie pomyślą, że się powtarzasz i nie masz nic ciekawego do powiedzenia? Co z duplicate content? Na wszystkie pytania odpowiem w dalszej części artykułu. Zapraszam na contentową ucztę!

Po co używać tych samych treści

Tworzenie treści przyjaznych SEO jest kluczowe, ale nieistotne, jeżeli użytkownik po drugiej stronie klawiatury nie wpisze zapytania w wyszukiwarkę Google. Nie ma akcji bez reakcji. Kliknięcie linka, dodanie lajka, udostępnienie, subskrypcja, komentarz – interakcje generują ruch napędzający sprzedaż, dlatego są mierzalnymi parametrami tak chętnie śledzonymi w KPI. Recyklingując treść z bloga czy wywiadu z ekspertem, zapewniasz sobie content na publikacje w social mediach.

Powinieneś wziąć pod uwagę także czas. Według SoAmpli tweet ma największe szanse na interakcje do 18 minut po publikacji, natomiast post na Facebooku najwięcej reakcji zdobywa w ciągu 5 godzin. Żywotność wpisu blogowego obliczona została na dwa lata. W tym czasie użytkownicy będą odwiedzać Twój artykuł, zapoznawać się z jego treścią, klikać w linki i sugerowane produkty, zostawiać komentarze i udostępniać go znajomym. Zaktualizowany i zoptymalizowany wpis jest chętniej wyświetlany przez Google’a. Teraz wiesz, dlaczego tak bardzo ważne jest, aby treść na blogu była na bieżąco aktualizowana.

Jak prawidłowo ponownie korzystać z treści

Na początku stwórz listę artykułów blogowych, które warto poddać odświeżeniu. Kieruj się zasadą Pareto, według której za 80% interakcji odpowiada 20% contentu, i na początek postaw na kilka najbardziej popularnych wpisów. Najchętniej odwiedzane podstrony zidentyfikujesz np. za pomocą Google Analytics. Przeanalizuj też inne blogowe treści. Jakiś wpis miał Twoim zdaniem potencjał, który nie został w pełni wykorzystany? Niegdyś niszowy temat, który opisywałeś, teraz jest na topie? Czy najstarsze artykuły wymagają odświeżenia? Jeżeli na wszystkie pytania odpowiedziałeś twierdząco, to czas na aktualizację tych wpisów.

Sprawdź również: Jak zdobyć followersów na Instagramie?

Jak więc przygotować rozbudzającą apetyt przystawkę czy przepyszny deser na contentową ucztę? Możesz zaktualizować treści i w tak odświeżonej formie ponownie zaserwować czytelnikom blogowym. Możesz też dostosować treści do medium, w którym będą publikowane, czyli przygotować post na Facebooka czy grafikę na Pinterest. Gorąco rekomenduję połączenie tych działań i przygotowanie pełnowymiarowego contentowego posiłku, zwłaszcza jeżeli zaplanujesz, że micro content opublikowany na social mediach będzie przekierowywał internautów bezpośrednio do wpisu blogowego.

Aktualizacja contentu

Przy okazji aktualizowania treści zwróć uwagę na to, czy przedstawione badania i statystyki nie doczekały się ponowienia. Nie pozostawiaj czytelnika z błędnymi danymi, ponieważ możesz stracić pozycję eksperta w swojej dziedzinie. Sprawdź także, czy linkowanie wewnętrzne prowadzi do istniejących podstron. W komentarzach wciąż pojawiają się podobne pytania? Zadbaj o to, żeby odpowiedź znalazła się bezpośrednio we wpisie. Takie odświeżenie tekstu to dobra opcja na początek. Poniżej znajdziesz jeszcze kilka porad, jak rozbudować i zoptymalizować wpis blogowy.

Dodanie treści

Wzbogać tekst o wypowiedzi ekspertów, swoich pracowników, a także o cytaty czy case study. Dodaj zdjęcia produktu w użyciu, recenzje czy opinie zadowolonych klientów. User-generated content to cenna treść, która może wzbudzić zaufanie w nowych klientach. Pamiętaj, że content to nie tylko tekst, dlatego dodaj również obrazki, specjalnie przygotowane infografiki czy wideo.

Jednocześnie zadbaj o możliwości dodania produktu do koszyka czy wysłania formularza kontaktowego. Niedziałające zdjęcia produktowe czy nieaktualny numer telefonu mogą skutecznie zablokować sprzedaż.

Optymalizacja SEO

Aktualizując wpisy, nie zapominaj o optymalizacji SEO. Warto zweryfikować zawartość starszych artykułów pod kątem nowych wymagań algorytmu Google. Jeżeli nie zrobiłeś tego wcześniej, oznacz nagłówki, uzupełnij alt w obrazach, a także dodaj meta title i meta description. Podczas nasycania artykułów frazami kluczowymi, zadbaj o ich dopasowanie do strategii pozycjonowania stron www. Ułatw skanowanie tekstu czytelnikowi poprzez zastosowanie akapitów, dodanie list wypunktowanych i tabeli czy wytłuszczenie kluczowych fragmentów.

Tworzenie unikalnych treści

Artykuł na blogu może również posłużyć do stworzenia zupełnie nowych treści. Podstawą do tego typu recyklingu może być także rozbudowana sekcja Q&A, nagranie wystąpienia na konferencji, raport z case study czy wywiad z gościem.

Jeżeli chcesz zaprezentować micro content na swoich social mediach, najbardziej oczywistą formą wydaje się napisanie posta. Ta metoda sprawdzi się szczególnie na Facebooku, zarówno na profilu firmowym, jak i tematycznych grupach. Odświeżony tekst możesz wysłać także w newsletterze, np. dołączając darmowy e-book czy checklistę do pobrania. Jeżeli pillar contentem jest podcast, udostępnij czytelnikom transkrypt. Dzielisz się specjalistyczną wiedzą? Rozważ utworzenie minikursu lub pojedynczej lekcji. Internauci będą wdzięczni za darmową pigułkę wiedzy, a Ty umocnisz swoją pozycję eksperta w swojej branży.

Już wiesz, że micro content to nie tylko tekst, ale także grafiki, filmy czy nagrania. Na Facebooku świetnie sprawdzą się cytaty z artykułu w ładnej oprawie graficznej czy infografiki. Na Instagramie z powodzeniem korzystaj z karuzeli czy stories. Na LinkedInie publikuj eksperckie prezentacje online. Postaw także na filmy i  live’y na YouTubie oraz podcasty czy webinary.

Czego nie robić, aktualizując treści

Powróćmy jeszcze na chwilę do terminologii kulinarnej. W kuchni, zwłaszcza przy pieczeniu, liczy się precyzja. Źle odmierzone składniki czy niefortunnie użyte zamienniki mogą doprowadzić do powstania masy, której nie sposób zaserwować gościom. Dlatego zanim zdecydujesz się na ponowne użycie contentu, sprawdź, jak uchronić się przed trzema najczęściej popełnianymi błędami.

Chciałbyś, żeby Twój wpis blogowy pojawił się na innych stronach? Taki artykuł sponsorowany to naprawdę dobry pomysł ze względów wizerunkowych, a także okazja do zdobycia backlinku. Jednak musisz pamiętać o jednej ważnej rzeczy: nigdy nie publikuj dokładnie tego samego tekstu w innych miejscach. Zdublowany content istotnie wpływa na pozycjonowanie, dlatego jeżeli zdecydujesz się na artykuł sponsorowany, koniecznie zaangażuj copywritera do napisania kolejnego tekstu. Mimowolne tworzenie duplicate content to jeden z najważniejszych błędów popełnianych przy recyklingu treści.

Drugim ważnym błędem, którego powinieneś unikać, jest niedostosowanie stylu do medium, w którym publikujesz. Twitter i LinkedIn to social media poruszające aktualne tematy i rządzą się innymi prawami niż Instagram czy Pinterest, gdzie królują fotografie i wideo, a komunikacja jest bardziej swobodna. Pamiętaj, aby zwracać szczególną uwagę na ton i styl swojego micro contentu.

Chciałabym jeszcze zwrócić Twoją uwagę na to, że podczas aktualizacji treści na podstronie blogowej nie powinieneś zmieniać adresu URL. Jednak jeżeli już to zrobisz, pamiętaj o przekierowaniach 301. Im dłużej wpis istnieje na blogu, tym większe prawdopodobieństwo, że link z jego adresem jest gdzieś rozpowszechniony.

Już wiesz jak recyklingować treści!

Karuzela na Instagramie, prezentacja na LinkedInie, post na Facebooku, wideo na YouTubie – możliwości przetworzenia pillar contentu na micro content jest wiele. Mam nadzieję, że czujesz się zainspirowany do działania i odświeżania firmowego bloga. Pamiętaj jednak, że ten artykuł nie wyczerpuje tematu. Jeżeli jakiś nietypowy format sprawdza się w Twojej branży i masz fantastyczny pomysł na jego wykorzystanie – działaj!