Wyobraźmy sobie taką scenę. Zimowy wieczór, ciepłe kakao w kubku, koc w kratkę i kilka minut do emisji ulubionego serialu. Chwilę później okazuje się, że na szklanym ekranie bohaterzy również piją czekoladę. Wyraźnie widać logo firmy, kamera nachalnie zbliża się do opakowania kakao… Ups! Nawet gdybyśmy chcieli nie zauważyć, jest to praktycznie niemożliwe. Każdego dnia spotykamy się ze zjawiskiem lokowania produktu. To popularne narzędzie marketingowe – używane mniej lub bardziej subtelnie. Product placement zaczyna zajmować miejsce na kolejnych platformach medialnych, przybiera nowe formy, dostosowuje się do klienta i nie zamierza zwalniać tempa. Jak wygląda i na czym polega jego fenomen?
Wraz z rozwojem mediów zwiększają się możliwości danej marki. Reklama nie występuje już tylko w klasycznej wersji. Przechodzi metamorfozy, korzysta z tego, co dają nowe aplikacje, portale, kanały YouTube i wiele innych. Razem z erą smartfonów pojawiły się szanse na zbliżenie się do odbiorcy, dokładniejsze poznanie go. Dodatkowo w miejsce tekstu coraz częściej umieszcza się obraz, a myśli skracane są do krótkich komunikatów.
Taką tendencję w pełni wykorzystał Instagram. Zadebiutował sześć lat temu, a ilość użytkowników przekroczyła wszelkie oczekiwania (obecnie ponad 600 milionów). Skąd taki sukces? Przede wszystkim nie wymaga od przeciętnego Kowalskiego zbyt wiele – potrzebne jest zdjęcie, krótki opis i oczywiście hasztagi. Wystarczy dodać odrobinę kreatywności, obserwację innych profili oraz wymianę komentarzy i krok po kroku zdobywa się coraz większą popularność. Aplikacja znajduje się w gronie najczęściej instalowanych, gromadzi ludzi z całego świata, w różnym wieku, o rozmaitych zainteresowaniach. Żadna marka nie może zignorować takiej szansy. To idealne miejsce, by zbadać swój target, dotrzeć do niego i pokazać swój produkt.
Konto na Instagramie można założyć, by zdobyć popularność, ale również po to, by ją podtrzymać. Dobrze wiedzą o tym chociażby aktorzy, wokaliści, politycy czy pisarze. Dzięki temu, że dzielą się ze swoją „publicznością” prywatnymi zdjęciami, nawiązują z fanami unikalną więź. Ilość followersów wypływa także na zainteresowanie marek. Szacuje się, że jeżeli ich liczba zaczyna być wyrażana w tysiącach, jest to zielone światło do wykorzystania naszego profilu w celach reklamowych. Decyduje tu prosta zasada – jeżeli ktoś sławny używa maseczki do twarzy z algami morskimi lub nosi koszulkę z Grumpy Catem – inni też będą chcieli. Kiedy idol wrzuca zdjęcie, które zawiera konkretny produkt, siła rażenia jest ogromna.
Największe korzyści z lokowania produktów na Instagramie czerpią branże odzieżowe, obuwnicze i kosmetyczne. Tuż za nimi znajduje się przemysł spożywczy, modne są także artykuły dekoracyjne (profile DIY – Do It Yourself – @designyourlifepl, @zakochanawsztuce), sportowe i gadżety. Za granicą jest to już codzienność, często sposób na życie (blogerka lifestylowa Sophie @sophiesblend, szafiarka Danielle – @weworewhat, podróżniczka Julie – @aladyinlondon). Pasja staje się zawodem, połączone zostają prywatne zainteresowania z możliwością ich reklamowania. Również w Polsce zjawisko to ma coraz większy zasięg. Insta-celebryci nie ukrywają, że potrafią utrzymać się wyłącznie z profilu na Instagramie. Pozwala im na to zapotrzebowanie na kopiowanie życia, którego pragnie dany użytkownik. Jeżeli czegoś pożądamy, z pewnością zrobimy wszystko, by to zdobyć. W tym wypadku zakup tuszu do rzęs, którego używa Red Lipstick Monster (@redlipstickmonster), nie jest czymś niemożliwym, wręcz przeciwnie – producent podaje nam go na tacy.
Jeżeli chcemy ulokować swój produkt na Instagramie, pamiętajmy o kilku rzeczach:
1. Zawsze sprawdzajmy, czy produkt będzie ukazany w świetle, które nam odpowiada. Powinien wywoływać pozytywne emocje i chęć zakupu.
https://www.instagram.com/p/BN2TxAtDRyi/?taken-by=sophiesblend
2. Upewnijmy się, kto obserwuje profil naszej gwiazdy, sprawdźmy, czy followersi są targetem, którego oczekujemy. Nie sugerujmy się wyłącznie ich ilością!
https://www.instagram.com/p/BMeLz6LAopg/
3. Język opisu powinien być naturalny, nieskomplikowany.
https://www.instagram.com/p/BNFOH2_hdjy/
4. Hasztagi muszą odsyłać do marki, potencjalny klient zechce nas odnaleźć i potrzebny jest do tego łatwy dostęp.
https://www.instagram.com/p/BI8JiK3gWyi/
5. Zdjęcie powinno być zbliżone do codzienności, aby sprawiało wrażenie używania danego produktu.
https://www.instagram.com/p/BMPQhQIDynt/
5. Emotikony zawsze mile widziane!
https://www.instagram.com/p/BG40uSHuS6A/
Ostatnim krokiem jest obserwacja. Należy na bieżąco sprawdzać reakcje odbiorców, ilość polubień, wpływ na sprzedaż. Każde zdjęcie przybliża nas do #sukcesu!
Dodatkowo otrzymasz bezpłatnie dostęp do kursów z marketingu internetowego.