W najlepsze czytamy sobie bloga o strategiach oszczędnościowych, dziurze ozonowej czy holistycznym uzdrawianiu, pełni zapału przeklikujemy się z jednej podstrony na drugą, aż tu nagle pojawia się błąd 404. No chyba, że administrator ustawił automatyczne przekierowanie 301 do strony głównej. Kiedy patrzymy na świetną warstwę graficzną, przemyślany UX i wartościowy content, nic nie wskazywałoby na takie niedociągnięcie. Skąd biorą się w takim razie niedziałające linki zewnętrzne i wewnętrzne, które psują nam zabawę i każą się zatrzymać? Jaki ma to wpływ na SEO i jak sobie poradzić z niepożądanymi broken backlinks? Na te i inne pytania odpowiemy w poniższym artykule.
Martwe, zepsute czy też niedziałające łącza, najprościej mówiąc, nie przekierowują użytkownika do strony, na której chciałby się znaleźć. Takie odnośniki są umieszczone w serwisie i na pierwszy rzut oka nie budzą żadnych podejrzeń w kwestii SEO – wyglądają jak każde inne hiperłącza, które przenoszą nas tam, gdzie chcemy.
Wyróżniamy dwa podstawowe rodzaje broken links, czyli niedziałające linki wewnętrzne i zewnętrzne. Z pierwszymi mamy do czynienia, kiedy jesteśmy przekierowani do innej podstrony wewnątrz tej samej witryny. Drugi przypadek ma miejsce, gdy nagle znajdujemy się na zewnętrznej domenie. Broken backlinks z naszej strony prowadzą natomiast do adresu, który już fizycznie przestał istnieć.
Jak się łatwo domyślić, każdy błąd na stronie internetowej negatywnie wpływa na SEO. Nie inaczej jest w przypadku niedziałających hiperłączy zewnętrznych i wewnętrznych. Jeśli tego typu odnośniki pojawią się na naszej stronie, witryna staje się automatycznie mniej widoczna w wyszukiwarce, jeśli porównamy to z innymi serwisami ze sprawnie działającymi odnośnikami. Zerwane połączenia między podstronami wewnętrznymi czy zewnętrznymi mają ogromny wpływ na algorytmy Googla.
Na wysokie miejsce w rankingu wpływ ma przede wszystkim użyteczność. Jeśli Google zauważy, że witryna przedstawia niską wartość dla użytkownika, to oceni ją negatywnie i możemy pożegnać się z wysoką pozycją w rankingu, a co za tym idzie widocznością w wynikach wyszukiwania. Cierpi na tym nie tylko SEO, ale także relacja właściciela strony z użytkownikiem, czyli usługodawcy czy producenta ze swoim klientem.
Nie odkryjemy Ameryki, mówiąc, że strona przestanie być wiarygodna w oczach użytkownika, w momencie w którym zauważy on niedziałające odnośniki wewnętrzne i zewnętrzne. Tak się w istocie stanie.
Szukamy w Internecie odpowiedzi na nurtujące nas pytania i chcemy skorzystać z pomocy specjalistów. Znajdujemy odpowiedni adres i tylko jedno kliknięcie dzieli nas od pozyskania informacji. Ale nie tym razem. Zamiast wyczerpującego ujęcia tematu dostajemy jedno wielkie rozczarowanie. Strona z broken backlinks w ułamku sekundy zaczyna jawić nam się jako niegodna zaufania, nieprofesjonalna, niedopracowana i po prostu nieużyteczna.
Mimo poważnych konsekwencji wynikających z pojawienia się na stronie niedziałających hiperłączy zewnętrznych czy wewnętrznych przyczyny takiego stanu rzeczy często są prozaiczne. Może to być na przykład zwyczajna literówka w adresie URL powstała wskutek zwykłego niedopatrzenia czy nieprawidłowy dobór rozszerzenia. Oprócz tego bardzo łatwo o broken backlink, gdy piszemy artykuły i pod spodem umieszczamy źródła, z których korzystaliśmy. Wiadomo, że nie monitorujemy przez cały czas tego, czy dana strona istnieje. Ale bardzo łatwo witryna może wygasnąć, zostać usunięta lub przeniesiona, a u nas może pojawić się niedziałające hiperłącze wewnętrzne czy zewnętrzne bez zawartości, mające negatywny wpływ na SEO.
Niektórzy z nas dobrze znają pewnie powiedzenie mówiące o tym, że zaufanie jest dobre, ale kontrola jeszcze lepsza. Ma to swoje idealne odzwierciedlenie w omawianym temacie niedziałających odnośników zewnętrznych i wewnętrznych. Otóż okazuje się, że najskuteczniejszym i właściwie jedynym lekarstwem na niedziałające hiperłącza jest regularne monitorowanie swojej strony internetowej.
Jak to zrobić? Z pomocą przychodzi tutaj szereg dostępnych na rynku narzędzi. Należą do nich między innymi:
Można skorzystać także z takich aplikacji jak:
Wymienione narzędzia sprawdzą się w przypadku niedziałających hiperłączy wewnętrznych i zewnętrznych. Jednak nie wszystkie opcje są darmowe i niektóre mogą sobie nie poradzić z bardziej rozbudowanymi witrynami.
Jeśli masz problem z obsługą wymienionych narzędzi, zgłoś się do profesjonalnej agencji SEO, która zajmie się usunięciem czy też naprawieniem wadliwych odnośników w ramach działań optymalizacyjnych.