Zastanawiasz się, dlaczego użytkownicy, którzy trafili na stronę Twojej firmy, nie chcą czytać artykułów, które dla nich piszesz? Odpowiedź na to pytanie może być banalnie prosta. Jeśli wpisy nie przyciągają uwagi od pierwszej sekundy, prawdopodobieństwo zapoznania się z nimi jest wręcz minimalne. Magnesem na czytających – oprócz tematu dopasowanego do grupy docelowej – jest zazwyczaj tytuł. Poniżej znajdziesz 8 trików na to, jak sprawić, żeby internauci czytali treści na firmowym blogu!
W moim poprzednim artykule (Pomysł na bloga firmowego. Sprawdź 15 gotowych inspiracji!) pokazałem 15 inspiracji na znalezienie pomysłów na artykuły na firmowego bloga. Czyli etap szukania idei na wpis masz już za sobą. Teraz przyszedł czas na tytuł. Mogę tutaj napisać, że powinien być atrakcyjny, chwytliwy, ciekawy, konkretny. Fajnie… Ale nic z tych pustych przymiotników dla Ciebie nie wynika, prawda? Jako gość od contentu lubię dawać rozwiązania, a nie tylko o nich wspominać. Dlatego poniżej zebrałem konkretne sposoby – wraz z przykładami – które ułatwią Ci tworzenie tytułów w taki sposób, żeby były chętniej klikane i wpadały w oko.
O czym koniecznie musisz pamiętać?
Content marketing z założenia ma dawać rozwiązania, które będą przydatne na co dzień. Jako osoba doświadczona w konkretnej dziedzinie ułatwiaj codzienność użytkownikom, a nie na odwrót. Nie odkrywaj koła na nowo. Dlatego w tematach na artykuły zawieraj:
Tytuł zawierający powyższe protipy może też składać się z pytania i odpowiedzi: Nie wiesz, w co ubrać się tej zimy? Poznaj 3 trendy projektantów z Włoch; Domowy sposób na przeziębienie? Sprawdź 5 produktów, których używała Twoja babcia; Jak dobrze dobrać spodnie do marynarki? Dowiedz się, co mówią styliści.
Trendy mają to do siebie, że nie są wieczne. Z kolei wiele usług wyróżnia sezonowość. Co z tym zrobić w przypadku bloga i jak efektywnie połączyć jedno z drugim?
Nie musisz wchodzić na Pudelka czy być fanem znanej influencerki na Instagramie, żeby śledzić obowiązujące trendy. Artykuły o konkretnej modzie sprawdzą się nie tylko w segmentach beauty i fashion.
Nie trzeba ich tworzyć wyłącznie na początku czy końcu danego roku. Rok dzieli się na miesiące, kwartały. A mamy też przecież pory związane z pogodą. Wyszukiwalność wielu fraz jest zależna od zbliżających się świąt. Prezenty na Boże Narodzenie, menu na imprezę sylwestrową czy wycieczki zagraniczne na Wielkanoc są popularne w konkretnych okresach – i wówczas warto takie treści prezentować użytkownikom – już w tytule.
Oprócz „Sprawdź, jakie kolory będą modne wiosną w 2020 roku. Zajrzyj do swojej szafy!” czy „Jakie zabiegi na twarz warto stosować tej zimy?”, trendy możesz wykorzystać, chociażby, w motoryzacji: „Na które premiery aut warto czekać w drugiej połowie 2020 roku?”. Nie ma branży, w której nie wykorzystasz sezonowości. Musisz tylko pomyśleć, co akurat pasuje do Twojego biznesu.
Jak widzisz, sposobów na „ugryzienie” trendów jest wiele. Na pewno kolejne pojawiają się teraz w Twojej głowie.
Podobno przeciwieństwa się przyciągają. Czy to prawda? Odpowiedz sobie sam. Jednak wiem, że świetnie sprawdzają się w przypadku tematów na bloga. Jeśli jesteś fotografem i skoro Twoja konkurencja pisze o tym, Jak powinny wyglądać fotografie ślubne, to Ty pokaż, Czego unikać podczas sesji ślubnych!
Z doświadczenia wiem, że odbiorcom często łatwiej jest się czegoś nauczyć, gdy wskazuje się im potencjalne błędy, a nie idealny stan. Z czego to wynika? Uważam, że wpływają na to dwie sprawy – to, że błędy popełnia każdy, ale i wszyscy się ich boją. Krótko mówiąc pisząc – zaprzeczaj, ale z głową! Kto wie, może akurat w Twojej branży będzie to trafionym pomysłem.
Wśród przeciwieństw oraz kontrastów wykorzystaj także najpopularniejsze błędy i złe nawyki.
Chodzi o grupowanie fraz kluczowych pod temat. Możesz wyodrębnić je przede wszystkim na podstawie charakterystycznych cech produktów, takich jak:
Od dziesiątek lat ludzie żyją pod ciągłą presją zakupów. Wybór jest coraz większy, a co za tym idzie – trudniejszy. Który telefon kupić dla babci? Jaka poduszka będzie najlepsza dla żony, która z reguły śpi na plecach? Użytkownicy „pytają” Google zarówno o błahostki, jak i o poważniejsze tematy – nawet te wpływające nawet na ich zdrowie czy finanse. Tytuł wpisu wskazujący porównanie dostępne w treści artykułu na pewno zachęci do klikania – Samsung Galaxy S10 Plus czy iPhone XS Max?; Klasyczny problem urlopowiczów. Wakacje nad morzem czy w górach?
Ciekawość to podobno pierwszy stopień do piekła. Jednak – według mnie – warto o tym na chwilę zapomnieć i spróbować wywołać ją u czytających. Daj im znać już w tytule, że przygotowałeś ranking – na przykład rowerów górskich do 2000 złotych, butów do biegania dla początkujących, czy najzdrowszych karm dla starszych psów.
Jeśli jesteś ekspertem w jakiejś branży, na pewno możesz podzielić się informacjami, o których nie wie większość osób – w tym Twoich potencjalni klienci. Zaprezentuj je w formie ciekawostek: Co warto zwiedzić w Poznaniu? 3 ciekawe miejsca na weekendowy wyjazd; Nie uwierzysz, jak dobrze może smakować kawa z Kamerunu; 3 fakty, o yerba mate, o których nie masz pojęcia.
Pokazuj użytkownikom, jak stopniowo wykonać konkretną czynność: Jak w 3 prostych krokach poprawnie skonfigurować router? Poznaj porady ekspertów. Możesz powiązać to również z zasadą DYI – Do It Yourself, czyli Zrób to sam, która sprawdzi się nie tylko w majsterkowaniu.
Jakich zwrotów warto używać?
Do tego zapisz sobie, które słowa sprawiają, że tytuł jest przyciągający:
i wielu więcej!
Podobnie jak w przypadku listy z pomysłami na artykuły, nie zebrałem wszystkich trików na chwytliwe tytuły. Sposobów na nie jest mnóstwo, dlatego warto je odkrywać również na własną rękę. A właściwie… klawiaturę. Do czego Cię zachęcam i namawiam!
W kolejnym wpisie poruszę kwestię formatowania treści na podstronie blogowej pod kątem User Experience. Dowiesz się, jak powinien wyglądać idealny artykuł i czy taki w ogóle istnieje…
Dodatkowo otrzymasz bezpłatnie dostęp do kursów z marketingu internetowego.